Dobre zawieszenie to podstawa.

Dawno nie było mnie na blogu.ale postaram się szybko to zmienić.  VW sprawowało się przez ostatnie czasy bardzo dobrze , najważniejszym jeśt chyba wiadomość że ani razu nie odmówiło mi posłuszeństwa choć trapiły go mniejsze i większe bolączki choć związane były bezpośrednio z tym ze prze długi czas u poprzednich właścicieli prawdopodobnie jedyne o co dbano to wymiana oleju i wlewanie benzyny do baku!!!. Stąd tez przy stanie 178 000 km postanowiłem wraz z wymiana oleju dokona kilku ważnych napraw.(Liczyłem się z tym bo kupiłem auto po okazjonalnej cenie). Najważniejsza naprawą okazała się regeneracja przedniego zawieszenia.

Wymienione:

• gumowe elementy (tuleje) wahaczy przednich
• 2 sworznie wahaczy
• 2 końcówki drążków kierowniczych
• ustawienie geometrii kół (wymagane po naprawach zawieszenia).
• regulacja skrzyni biegów (drążek nie zawsze ustawiał się w pozycji do odpowiedniego biegu)

Całość zabiegu wraz z wymianą oleju i filtra kosztowała nie mało bo aż 700 zł(części + olej to koszt 450 zł)! Jednak auto po wyjeździe z warsztatu wydawało się być przyklejone do drogi, układ kierowniczy stał się bardziej bezpośredni , a z wybieraniem biegów nie ma problemów.

To co trapiło mnie w moim 1.4 to ilości paliwa która zaspokajała jego głód . O ile 60 KM mechanicznych na trasie zaspokajało się 5,4-5,6 litra benzyny na 100/km to jazda miejska okupiona była liczbami 10 – 10,5 l/100km . (Tyle potrzebują dobre 2 litrowe benzynowce). Dużo osób od dawna jeżdżących Polo stwierdziło że te auta tak mają. Jednak książkowy zapis 8,8 jako miejskie maksimum połączone z moim eco – drivingiem. Postanowiłem dociec prawdy ze „szpecami” z polo forum którzy udowodnili że jest to możliwe. Ale o tym w następnym poście.